...a tu król podobny ogniowi Albo spadającemu z góry potokowi Idąc owym szaszorem i ogromną lawą, Lewą tu Chmielnickiego, a tam ręką prawą Dosiągł Chana samego; wpół ich rozerwawszy Niesłychaną przewagą; dopieroż im dawszy Ognia więcej...
Administrator
Oj biedna xD Wybacz , ja nie chciałam xD hahaha. A no było... a Kmicic zakochany nie zwracała uwagi na zaloty ślicznej panienki xD miał swoją damę serca, która wtedy go nie chciała XD
Offline
Aj właśnie te damy wtedy były dziwne, bo chciały, a mówiły, że nie chcą. Z resztą teraz też się różnie kmini, byle było tak jak się chce. Po trupach do celu można powiedzieć, bo właściwie to Andrzej Kmnicic tak właśnie doszedł do panny Oleńki Bilewiczówny... najpierw jego kumple, później z Wołmontowicz szlachta - szaraczki, później część Butrymów - no nie mało trupów na tym dukcie padło.
Offline
Administrator
Nie mało... ale na nowo zdobył ją też trupami tylko w dobrej wierze:D
Udało się ? Udało... Eh panowie panowie... taki Kmicic to wzór do naśladowania.... zdobył pannę zasługami a nie popisówkami przed kolegami albo nadmuchaniem się na siłowni....
Ale np. Taki książę Bogusław:D Jego tylko Oleńka nie chciała... z tego co można wywnioskować na podstawie "Potopu" więc z niego musiał być przystojny facet... ALE kobiety zawsze były łakome na miłe słówka i kasę.... a On o tym doskonale wiedział...
Offline
Może nie wszystkie kobiety były łakome na kasę, albo może i Oleńka by sie z nim hajtnęła, gdyby Brown jej nie powiedział o planach, że ją coś tam.... kocha nieczystym ogniem i pohańbić chce (Bogusław)... no to już jaśniej tłumaczyć nie trzeba, a na polski współczesny to tak, jakby Wam kumpel powiedział z nim to się nie zadawaj, bo przeleci Cię i poszuka sobie innej - chyba też byście po takim ostrzeżeniu w dany układ nie weszły. Poza tym szlachcic musiał być silny, żeby tak sobie szablą machać. Spróbujcie trzymać przez 5 minut podniesione recę a co dopiero siłować się z kimś w podobnej pozycji. Czyli można powiedzieć, że te ich ćwieczenia z szablą to archetyp pakowania na siłce. To dokładny obraz tego jak niewiele mężczyźni posunęli się do przodu w ewolucji.
Offline
Administrator
Taaaak zgadzam się w 100 %. A co to Oleńki o Bogusia.... nie hajtnęła by się z nim bo była zobowiązana "albo Kmicic albo klasztor"
Offline
Administrator
Zawsze na jednego bohatera przypadają"dwie miłości"
No tylko Wołodyjowski się jakoś wybija. xD
Offline
Ale jemu za to ta jego ukochana kitę odwaliła. Jak ona miała Anusia Borzobohata ?
Niestety przeczytałam tylko całe OiM, Potopu sporszy kawałek, a Pana Wołodyjowskiego to znam z opowieści więc się mogę nie orientować
Offline
No to na Kmicica Anusia i Oleńka czyli 2, na Bohuna Helena i jakaś tam dziewka czyli 2, a na Wołodyjowskiego 3 Anusia, Basia, Krzysia. Chociaż to i tak nie wiele podług Zagłoby - jeśli nie wszystkie to wybitna wiekszość :d
Offline
Bohun miał jakąś inna dziewkę ? o_0
Ja pamiętam co mówił o tych co jak na niego uwagi nie zwróciły to je tam bodajże kazał potopić ;p
Ale o jakiejś innej ? o_0
To chyba Skrzetuski prędzej co się najpierw w Anusi kochał.
Offline
Nie. Jak był ranny i leżał w jakimś łóżku i już nie pamiętam dokładnie, ale chyba Horpyna go opatrywała to jakaś dziewka zajrzała, a ona jej oczy ręką zasłoniła. I jak siedział gdzieś i grał to ona tak do niego wzdychała.
Offline