...a tu król podobny ogniowi Albo spadającemu z góry potokowi Idąc owym szaszorem i ogromną lawą, Lewą tu Chmielnickiego, a tam ręką prawą Dosiągł Chana samego; wpół ich rozerwawszy Niesłychaną przewagą; dopieroż im dawszy Ognia więcej...
Nie zrozumiałaś. Ja miałam dość. Usiadłam i to wymyśliłam, ale zauważyłam np. idąc z dziewczynami, które próbowały w ten sam sposób odganiać namolnych, że nie trzeba mówić mądrze. Czasami wliły takie głupoty, że świat nie widział, a tamci stali osłupieni, bo po prostu nie byli przygotowani na taką reakcję. Nie ważna jest treść, ważne by to strasznie mądrze brzmiało. Raz moja kupela powiedziała jednemu na zakończenie ,, odejdź dobry człowieku, gdyż jak miał w zyczaju mawiać Tomasz z Adamaszku człowiek jest z natury dobry" myślałam, że się posikam na taką głupotę, ale tamten koleś nie zczaił, że coś jest żle powiedziane.
Offline
Od razu sprostuję Tomasz był z Akwinu, z Adamaszku dył Paweł (Szaweł), a że ,,Człowiek jest z natury dobry" powiedział Mengzi zwany również Mistrzem Mengiem.
Także była to głupota nie z tej ziemi
Offline
Administrator
Hahahaha
Hmmm żeby było długo i brzmiało mądrze... Trzeba będzie to wykorzystać na religii i łacinie xD. Chociaż jak nasz uwielbiana p. Rzędzian coś powie to siedzisz do końca lekcji zamurowany. Babka na luzie bardzo, ale jak Ci dogada nie możesz się otrząsnąć do końca dnia.
Offline
Administrator
Jutro siądę i skleję jakąś gadkę xD. Na religii hahaha
Offline
Ważne żeby było skuteczne. Niektórzy mówią że cel uświeca środki i to jest podobna sytuacja. Muszisz powiedzieć długo i z użyciem trudno brzmiących słów. Można właściwie powiedzieć, że należy stworzyć charakterystyczne dzieło XVII wieczne - z całkowitym przerostem formy nad treścią.
Offline
Administrator
Ilość nie równa sie jakość xD.
Podejmę się tego trudnego zadania i....
Zapytam o najlepszego pobocznego bohatera, każdej częsci trylogii(bądź znanej) i zapytam dlaczego. ^^
Offline
Administrator
Pomijając bohaterów głownych xD!! (czyt. Bohun, Skrzetuski, Zagłoba, Kmicic, Wołodyjowski, Helka, Oleńka i Baśka na pdst. całej trylogii ich można uznać za najważniejszycj:D)
Mi sie bardzo podobała postać Nowowiejskiego (młodego;p).
Nie było o nim wiele ale jakoś zauroczyły mnie te jego "podboje" do Baśki, to jak ona go wyśmiewała, że nie ma wąsów i ten jego "foch" na nią...CZytałam o tym z wielką przyjemnością... i starsznie mi się przykro zrobiło gdy Azja porwał Zosię i jego siostrę.... I ta jego śmierć.... Opisany był jako jeden z wielu idealnych rycerzy w Panu Wołodyjowskim co mnie oczywiście rozśmieszyło co jednak nie zmienia faktu, że gościu przypadł mi do gustu...
Hmmmmm może jeszcze Kettling.... Jako wzór żołnierza, który nie chciał odstąpić od swojego "przełożonego" mimo iż wiedział że do niczego dobrego nie wyjdzie...a potem ta jego miłość do Krzysi.... Ej kurde w tych książkach jest za mało krwi za dużo miłości xDD
Offline
Mało krwi!?! Przeczytaj jeszcze raz Ogniem i mieczem - jest napisane, iż cała Rzeczpospolita krwią opłynęła; opustoszała Rzeczpospolita, opustoszała Ukraina... no to chyba nie dlatego, ze wyjechali do Irlandii, tylko dlatego, że zginęli.
Offline
Administrator
Nie no akurat Ogniem i Mieczem była najbardziej obwitą w takie treści książką, np. jak Towarzystwo "rozprawiało" się z Tatarczukiem I Barabaszem. Matko jak można człowieka gołymi rękoma, żywcem porozrywać na kawałki.... Ale Ejjj xD Ja tu się namęczyłam by wypowiedzieć się w sprawie bohaterów a tu jajko xD
Offline
Haha... No Potop też przecież. Nie pamietam szczerze mówiąc czy było tam to dokładnie opisane, ale jeśli nie to można było sobie wyobrazić śmierć Brouwna (nie wiem czy poprawnie napisałam) - w każdym razie tak cierpiał, że sam prosił, żeby go dobić, A Pan Wołodyjowski i nabijanie na pal Azji, albo jak krew trysnęła jak Tuhaj-bejowicz rzucił się na kogoś i mu poderżnał gardło?
Offline
Administrator
Browna. No .... Eh co te baby robią z facetami(nawiązując do Browna). Azja... chyba chodzi o starego Nowowiejskiego. No to oczywiste, że w powieściach o wojnach krew zawsze będzie się przelewać no ale chyba najwiecej jej było właśnie w OiM.
Ostatnio tak się zastanawiałam nad kobietami... bo coś na religii o cnotach mieliśmy czy coś w tym stylu i tak kminiłam czy te kobiety faktycznie kiedyś były takie jak była opisana Oleńka czy Helka czy to wymysł nasz żebyśmy mogli jęczeć jakie dzisiejsze kobiety są "złe". W sumie Oleńka jest opisana jako idealna panna. Kochająca, pomocna, wierząca... dumna i cnotliwa(przecież nie dała się Bogusłałowi, który miał każdą jaką chciał)
Offline
Administrator
No to prawda. Ale teraz wyobraź sobie, że masz trzy takie koleżanki jak np. Oleńka, Borzobochata i Baśka. Spotykacie się siadacie w kącie przy palenisku i wyszywacie husteczki. Wtem wpada taki Kmicic, który przybywa do swojej ukochanej Oleńki, Baśka jara sie nim jaki z niego zacny żołnierz a Borzobochata już go kokietuje xD. I jest ciekawie Emocje nieprawdopodobne. hahaha xD Teraz tak pomyślałam, że śmieszna ta Borzobohata była trochę:D
Offline