...a tu król podobny ogniowi Albo spadającemu z góry potokowi Idąc owym szaszorem i ogromną lawą, Lewą tu Chmielnickiego, a tam ręką prawą Dosiągł Chana samego; wpół ich rozerwawszy Niesłychaną przewagą; dopieroż im dawszy Ognia więcej...
Ja patrząc ostatnio na ceny t-shirtów w H&M i tym podobnych sklepach, stwierdziłam że kupię sobie materiał i sama będę szyć
Mama ma 3 maszyny, kiedyś szyła ciuchy, więc jak coś pomoże Na maszynie zresztą popylam, może nie super równo, ale nauczę się
Offline
Nie no, chyba tak źle nie masz
Ja np. muszę wykombinować białą rubaszkę na przedstawienie.
Raz - w sklepie kosztują po 70 zł, dwa PRZEŚWITUJĄ. Czego ja bardzo, bardzo nie lubię. Po prostu dwie warstwy jakiegoś białego materiału wezmę i git. A jak nie, to chyba będę musiała wydać te 70 zł + 30 na stanik kremowy bo w takim kolorze nie posiadam xD
Offline
Administrator
Ja tam uwielbiam buszować po sklepach, a zdolności nie mam xD
Chociaż nie... ! Kiedyś zszyłam sobie skarpetkę XD
Offline
Hahahahaha xD Dobre jesteście !! A mnie mamuśka uczyła szyć na maszynie i chwała jej za to, ale jednak mogła mnie nauczyć jak się tą maszynę włącza ;>
A swoją drogą, wczoraj przeszłam małe załamanie. Gdzieś Wam nie dawno trąbiłam o tym "Banderasie" ode mnie co ma fryz a la Sasza !! Kurde, koleś naprawdę przystojny... Przyznam więcej - podoba mi się xD Ale z drugiej strony głupio bo to tak niespodziewanie przyszło jak do kogoś innego wzdychałam... Choć ta osoba druga to jest tak mało realna....
Tak że więc od poniedziałku rozpoczynam akcję partyzancką "Banderas" i zamierzam zwrócić jego uwagę A dziś przez całą przerwę tak stał zajebiście przy poręczy i się na nas patrzył momentami... Ech... Choć trochę mi się go szkoda zrobiło, bo bez znajomych tak, stał, patrzył się na te schody tymi swoimi kraśnymi oczętami... Chyba że to był jakiś motyw który miał za zadanie żebyśmy tak o nim pomyślały xD
Dziewczyny, jakiś pomysł na podryw ? Czas mam do kwietnia bo on w klasie maturalnej jest ;]
Offline
No Stara!! jak stał sam to co Ty kurde robiłaś!?! Trzeba było podejść i zagadać... Ludzie co wy tacy nieśmiali jesteście. Zapytać mogłaś o cokolwiek, od czy wie gdzie ma klasa IIa, do tego, ze go kojerzysz skądś i czy się nie znacie czasem, przez czy nie orientuje sie jak z dojazkem do jakiejś tam ulicy.
Offline
KVA... Jesteś mądra !! xD Lecz tak podejść, zagadać, to kurde łatwe nie jest, ale sposób najlepszy xd
Choć z drugiej strony trochę mi głupio by tak było, bo dziewczyny koło mnie były, jakbym do niego podeszła to by był brecht i dupa z akcji. Dalej reszta mojej klasy siedziała i w naprzeciwległym korytarzu jego klasa... a raczej 3 osoby od niego
Zresztą wystraszyłam się go dziś troszkę bo czekając na dziewczyny przy bufecie stałam sobie pod ścianą zwrócona w stronę drzwi sklepiku, odwracam się a on stoi za mną. No i co ? Wera spaliła buraka i pod pretekstem "Mam ważną sprawę do Marty" ulotniła się. Ja pierdolę. Jaka ja głupia jestem. Trzeba zacząć działać bo gówno z tego wyjdzie. Niech mi tylko koleżanka ze starszej klasy coś o nim napisze !!
Offline
Daj spokój, jeśli kumpele wiedzą, ze Ci zależy to powinny Ci wręcz pomóc, a nie utrudniać zycie. U nas tak jest. Koleś stoi sam, chcesz dojść, a tu ktoś do miego podchodzi, to kumpela mówi biorę to na siebie i za 3 minuty można do akcji powrócić.
Poza tym nie sądziłąm, ze jesteś taka nieśmiałą Wer. Po prostu nie jestem do tego przyzwyczajona
Offline
Hmm... Marta i Doma to nawet by mi pomogły, ale Ala by się brechtać zaczęła albo odwalać jakiś przypał, np. rozśmieszać je i by gówno z tego wyszło -.-
Zawsze miałam problemy z gadaniem z chłopakami którzy mi się podobali xD Z innymi ludźmi na ogół nie... Ale kurde, koleś nie dość że zajebiście się uśmiecha i ma fryzurę ma na Domogarowa, to jeszcze ten styl ogólnie xD No aż mi głupio tak do niego...
Offline
Banderas, żywa legenda
Kurde, coś mnie hamuje, choć ostatnio jak sobie tak siedział pod moją salą, to plułam sobie w brodę że nie usiadłam koło niego, nawet o jakąś bzdurę nie zagadałam
A Ala mnie zaskoczyła, chciała mi na urodziny "prezent" zrobić i jakoś do niego zagadać, ale stwierdziła że się cyka xD
Ale mam plan !! Musze zdobyć jakoś jego numer, potem to już z płatka pójdzie
Offline
No nie wiem, czy to taki rewelacyjny pomysł. Nie znasz może kogś, kto go dobrze zna? Jeśli tak, to poproś, żeby umówił was na randkę w ciemno. Ja raz sie tak meeeeeeega zabujałam. Umówiłam sie z kolesiem na randkę, ale żeby wszystko poszło świetnie kumpela umówiła mnie wcześcniej na 5 randek w ciemno. Wszystko przećwiczyłam 5 razy, wiesz te wszystkie babskie chwyty, bo przed tamtą ,,moją" randką po prostu, aż cała drżałam, i później ten ,,mój" koleś był olśniony. Tylę, że wałęsało się za mną później 5 facetów, ale jakoś ich zbyłam w krótkim czasie.
Offline