...a tu król podobny ogniowi Albo spadającemu z góry potokowi Idąc owym szaszorem i ogromną lawą, Lewą tu Chmielnickiego, a tam ręką prawą Dosiągł Chana samego; wpół ich rozerwawszy Niesłychaną przewagą; dopieroż im dawszy Ognia więcej...
Powiem szczerze, że jak pierwszy raz czytałam Wertera to mi się podobał, ale drugim to już mnie muliło. Może dlatego, że miałam jakiś dwu- trzyletni odstęp i mi się coś pozmieniało Kobieta zmienną jest, ale wiem z doswiadczenia, że w kontaktach z facetami nie wolno tego zwrotu naduzywać, bo moze się przweciw obrócić <hahaha>
Offline
Odnośnie twojej koleżanki Wer to ja w 3 gim razem z kumpelą akcję też podobnego typu zrobiłam.To był ostatni dzień szkoły przed Wszystkimi Świętymi biegałyśmy u niej w lasku z takich ogromnych górek bez kurtek, bez bluzek - w samych stanikach. Dodam, że to mały lasek, po drugiej stronie którego mieszkała nasza wychowawczyni. Miałyśmy wtedy fazę
Offline
Ja niestety nic jego nie czytałam
Ale już niedługo....
Wiem na pewno że w swoim życiu przeczytałam ok. 100 całych książek + tam jakieś fragmenty xD
No i niektóre książki to po kilka razy szły ^^
Offline
Pochodzi z piekła xD Trochę jak moja matematyczka
W samych stanikach ? XD Dobre ! Ja kiedyś jak było na dworze tak parę stopni na minusie przebiegłam całe podwórku na wsi w samych majtkach i bluzce do kibla za stodołą xD Niestety, ta wiocha akurat niecywilizowana więc zimą był problem i trzeba było latać przez zaspy do wychodka xD Ale wtedy już tak mi się lać chciało że nie mogłam wytrzymać xD
Offline
Administrator
Wertera powinni zakazać facetom. Ponoć czytanie tego przez mężczyzn jest bardzo niebezpieczne.....
O ja.. masa ich
Offline
Administrator
Nooo i wczoraj się nabijaliśmy bo pani na historii przyniosła książkę "1000 najpopularniejszych nazwisk polskich" o oczywiście ożywiona dyskusja, że nazwisko dyrektorstwa-topografia:Piekło xD. nikt nigdy chyba nie zapomni Kryśce tego gdzie się urodziła >< A to przecież nie jej wina ]:->
Offline
Takie wylatywanie źle mi się kojarzy. Było lato. Poranek. Tata poszedł do pracy, później wyszła mama. Ja śpię bo było koło 7. Nagle dzwonek do drzwi. Wstaję i idę otworzyć. byłam pewna, ze mama czegoś zapomniała i się wróciła, bo to było jakieś 20 min po jej wyjściu. Więc nawet się nie ubrałam tylko wyszłam bez stanika w samej króciutkiej koszulce nocnej, otworzyłam drzwi na oścież , jedna rękę oparłam o futrynę, a drugą przecieram zamknięte jeszcze na pół śpiące oko. Nagle słyszę takie :,,Ehem". Patrzę stoi przede mną na schodach jakiś koleś lat ok 50 ze skrzynka czereśni w rękach i mówi, że on był z moim tatą umówiony. Pyta, czy mam w co to przesypać. Ja nic. Stoję jak stałam. wiec powiedział ,, to ja może to zostawię i się później z tatą rozliczę" minął mnie postawił tę skrzynkę na ganku i poszedł, ale już do tamtej pory NIGDY nie wychodzę, ani nie otwieram drzwi nieubrana.
Offline
O Panie... Ja tam jak słyszę domofon a jestem nie ubrana, to se myślę - "spadajcie ludzie, zanim się ubiorę to ruski rok minie".
Do tego dzwoni najczęściej listonosz, a list albo awizo niech w skrzynce zostawia.
A mój brat z racji tego że nie chce zmienić adresu korespondencyjnego, niech potem się buli na pocztę po paczki, ja mu odbierać nie będę ;P
Offline
Administrator
Hehehe :d A ja raz miałam lepszy motyw xD. Moi rodzice gdzie wyjechali nawet nie pamiętam no i się z kolegą umówiłam na 17. Poszłam się wykąpać patrze jest po 15 chwile. Związałam włosy i poszłam się wykąpać po chwili domofon.... wkurwiona patrzę na zegarek, która godzina a tu 5 (usnęłam w wannie hahahaha) . No to wbiłam się w ręcznik cała w pianie poleciałam otworzyć drzwi, wpuściłam kumpla do pokoju z poleceniem 'siedź i czekaj'. Wyszykowałam się w ciągu 45 minut ><. W sumie to to głowę suszyłam i pomalowałam się już w pokoju. Ale jego mina jak mu otworzyłam drzwi była warta miliona chyba nigdy tego nie zapomnę hahahahahhaha. Ale z otwieraniem drzwi jak jestem nie ubrana nie mam problemu XD
Offline
Administrator
No właśnie wiem, że była zakazana... ale teraz też jej powinni zakazać.
Rozjebało mnie w tej książce to, że Werter strzelił se w łeb mózg mu wypłynął, ale on jeszcze po 10 godzinach wino pił ><. Tak się z tego śmiałam, że moja mama przyszła ogarnąć co mi jest tym razem xD hahaha
Offline
U Ciebie też tak jest!?! Kocham tę scenę jak dostaję nagłego, a potężnego napadu, albo śmiechu, albo płaczu i starzy przychodzą ogarnąć, co mi jest i oboje wychodzą z minami pt. nie ogarniam <lol2>
Offline
Administrator
Moi już nie przychodzą, gdyż ja baaaaaaaaaaaaaaardzo często gadam z kompem albo śmieję się go Gadu Gadu. Kwestia przyzwyczajenia. Już nie reagują xDD
Offline