Nazwa forum

No ja tak mam z niektórymi piosenkami.
Ostatnio właściwie zapamiętałam grając tylko trochę chwyty do jednej
A właśnie, wypadało by poćwiczyć

Ty masz ferie Świętokrzyskie ma ferie
Ja mam dopiero za 2 tygodnie ;(
Ale jak już to pewnie do Babci jadę czy Cioci ;D
HUUUUURAAA !
Może się uda wykrywacz wziąć to bym po polach połaziła za artefaktami ;D

Hmm... Generalnie jak pojadę do dziadków, to a nóż widelec, Dziadzio da się gulnąć tej śliwowicy jego ;D
Od wujka bym wzięła winka, a z bratem ciotecznym bym teoretycznie mogła iść do baru, ale jak się Hubert nawali to nie mam ochoty go 3 km po śniegu do domu ciągnąć ;] A jak nie to mój drugi brat cioteczny ma z dobre 200 butelek wina w piwniczce, także....
Na wieś jadę odpocząć, ale jak byłby mróz to nawet i na wykopki przyda się łyczek czegoś mocniejszego ;D
Zajebiście by było jakby było trochę śniegu, lekki mrozek tak -2, -3 stopnie oraz słoneczna pogoda.
Bierzesz termosik herbaty, wykrywacz i saperke na plecy, coś mocniejszego i z pieśnią na ustach kopać Git majonez !!
Mam nadzieję że się uda. A jakby się jeszcze udało konika od kogoś pożyczyć.... UUuuuaaa !! Pozapierdalać se po polach takim dzikim galopkiem Tumany śniegu krzesać kopytami....

Świetnie się jeździ zimą konno .
Ostatnio jeździłam na oklep - koń mokry od śniegu ja zmrożona i mokra, sierść w dupsko wbija mi się ale było cudownie )))

KVA, ja planuję sobie w okolicach Łącznej, w Świętokrzyskim, działkę kupić  i 2 koniki, także kiedyś wpadniesz do mnie to tej przyjemności zażyjesz ;D
No na razie niestety problem braku konia jest kluczowy xD
Niby sąsiad ma klacz i nawet siodło do niej, tylko nie wiem czy kompletne, ale ta kobyłka jest na dźgana strasznie. Chyba że wtedy tak wariowała dlatego że miała źrebaka, ale....
Nie wiem, pożyjemy, zobaczymy

A mój braciak cioteczny jest zajebisty W moim wieku, tylko że mnie wkurza ciągle gadaniem że się w kwietniu urodził, a ja w grudniu xD Ale się dogadujemy ogólnie ;D

Ważne tylko żebyś się nie bała Koń mimo wszystko swój rozum ma i pozna się na Tobie - jak ogarnie że jeździec  niezdecydowany to sobie z Tobą będzie nieźle poczynać. I bat tu nie pomoże, nie ma co zastraszać.
I na początek to Cię trzeba na lonże wziąć ;> Jak przyswajasz w niezłym tempie wiedzę to myślę że 2 sesje po góra godzinkę starczą i potem sama możesz śmigać kłusem ;>

A czemu akurat do Białegostoku ?

Wiesz, zawsze możesz mieć tego farta że ktoś z rodziny będzie miał konia itp... Albo jakaś agroturystyka prowadzi jazdy po 15-20 zł za h.
Niestety w Wawie i okolicach sceny oscylują na poziomie 60-70 zł za h jazdy.... Ja tu kurde warunków nie mam coby się rozwijać :< Bo mnie najnormalniej nie stać na to.

No u mnie na szczęście konie ma koleżanka mojej mamy.
Magda jeździ za darmoszkę, ale pomaga przy kuniach. Bardzo jej to odpowiada )